poniedziałek, 9 stycznia 2012

Opowiadanie V

Nina i Fabian wchodzą razem do jadalni.
Fabian trzyma Ninę za rękę.
Wszyscy gdy tylko ich zobaczyli wybałuszyli oczy.
- To wy tak na poważnie?- Zapytała Patricia opierając sie o stół.
- Tak. - Nina pokręciła głową potakująco.
Eddie ze złością opuścił widelec na talerz. Joy równiez nie było do śmiechu.
- Siadajcie już. - Trudy ponagliła wszystkich.
***
- ...I pamiętajcie o referacie to jak na razie będzie wasza najważniejsza ocena. - pani Daphne zamknęła książkę i z hukiem odstawiła ją na blat biurka. 
Amber schowała swój gigantyczny różowy długopis do piórnika. - To po prostu skandal, że zadają nam aż tyle. - Amber powiedziała z przekąsem. 
- To chyba normalne prawda?- Joy i Mara stanęły obok niej. 
- Tak ale powinni, oh zachowywać umiar.- Amber odrzuciła włosy za ramię. 
- Dobra muszę iść do biblioteki po kolejną lekturę. - Joy wyszła z klasy. 
***
W bibliotece 
- Musimy to rozwiązać, kosmiczne zadanie.- Nina otworzyła zeszyt. 
- Tak właśnie.- Fabian spojrzał jej w oczy. 
Ona odwzajemniła jego spojrzenie uśmiechając się swobodnie. W tym czasie Joy weszła do biblioteki. Gdy ich zobaczyła od razu posmutniała. 
***
- Maro , Amber.- Joy podeszła do nich łapiąc je pod ramie.- Wiem , że się na tym znacie dlatego zbliża się karnawał i sądzę, że bal maskowy to dobry pomysł prawda? 
-Aaaahhh!Kolejny bal.! - Pisnęła z radości Amber.
- To niezły pomysł rozważę to.- Mara weszła do klasy od historii.
- Świetnie.- Joy uśmiechnęła się do siebie. 
***
Wieczorem Nina siedzi sama w pokoju przy zgaszonym świetle. W przeciwnym kącie pokoju zobaczyła parę wgapionych w nią wrogich oczu.
Amber weszła do pokoju zapalając światło. 
W mijescu , w którym przed chwilą były oczy Ninie mignęła jakaś sylwetka. 
- Czemu tu siedzisz... Sama?- Amber zatrzymała się w połowie drodi do swojej torby. 
- Nic zamyśliłam się. - Nina uśmiechnęła się przepraszająco. 
- Słuchaj... Będzie kolejny bal!- Amber zadowolona tańczyła dookoła. 
- Oh,serio.?
- Tak no przecież ... Oczywiście jeszcze nie rozmawiałyśmy ze Sweet'em ale to już pewne. A jeśli o mnie chodzi to znaczy tylko , że muszę kupić sobie kolejną sukienkę , zrobić obłędny makijaż...- Amber zamyśliła się. 
- fajnie Ale jaki bal?- Nina splotła ręce na piersi. 
- Klimaty karnawałowe... Znaczy maski itp. - Amber przestała się kręcić z powodu zawrotów głowy. 
- Maski? - Ninie ten pomysł nie wydawał się być genialny. 
- Tak...- Amber wzruszyła ramionami. 
***
W nocy. - Nino... Musisz uwierzyć, to nie koniec jest wiele miejsc.- Sara stała nad łóżkiem Niny. 
- Saro? Saro jak dawno Cię nie widziałam...- ZGłos Niny przybrał płaczliwy ton. 
- Nino! Musisz uwierzyć on nadal czyha. Chce odtworzyć eliksir. Uwierz w to! - Sara zniknęła. 
- Saro?! - Nina wstała z łóżka. Wyszła po cichu z pokoju i poszła na strych. 
***
Za ścianą patrzała na portret Sary. Odwróciła się od niego tylko na moment aby sprawdzić się czy faktycznie jest na strychu sama. 
Gdy wróciła wzrokiem do portretu oczy postaci z łagodnych przybrały czarny niepokojący kolor. Dziewczynie serce zaczęło szybciej bić a oddech gwałtownie przyspieszył. 
Para oczu nadal się jej przyglądała. To nie zapowiadało nic dobrego. Niezidentyfikowane spojrzenie nadal wwiercało się w dziewczynę. Zza obrazu zaczęła wychodzić znana już Ninie postać. 
***
Gdy wróciła do pokoju Amber nadal nie spała. 
- Czemu nie śpisz? - Nina poświeciła latarką w twarz Amber. 
- Nie mogę... Martwiłam się. Bardzo cię proszę abyś nie znikała tak w nocy. Ja muszę się wysypiać mój przyszły partner na bal nie może mieć jakieś baby z worami pod oczami. A tak na marginesie gdzie byłaś? 
- No wiesz...Byłam w kuchni straszliwie zgłodniałam. 
Czy to dobrze , że Nina ma sekrety przed innymi. W końcu Sibuna nie powinna niczego przed sobą ukrywać. 

- Dobrze, że już jesteś. Bez Ciebie jakoś nie mogę zasnąć.
- Aha. - Nina uśmiechnęła sie do Ambs. 
Dlaczego wybrana oszukuje przyjaciółkę? To chyba nie uczciwe prawda. A może ma więcej tajemnic , może już wie , że grozi jej niebezpieczeństwo. Skoro nikt nie skarży się na to , że prześladuje ich jakiś czarny cień. Świadczy to tylko o tym, że tylko Nina go widzi. 
A właśnie to najbardziej zagraża jej życiu...

_____________
Takie tam, chciałam aby moje opowiadania jak najbardziej przypominały nowe odcinki hoa. 
Niestety  to jest trudniejsze niż myślałam. W opisach i promach jest wiele rzeczy o których ja nie piszę. 
Tak dziś wieczorem Amerykanie i Brytyjczycy mają premierę hoa. My musimy zadowolić się zwiastunami. 
Może jakieś dobre dusze zlitują sie nad nami i wstawią przetłumaczone odcinki tda. 
Jeśli macie jakies sugestie na temat moich opowiadań , piszcie w komentarzach lub na :ninimartin0@onet.pl 
chętnie przeczytam różne scenariusze dotyczące naszego ukochanego serialu.
Dziękuję również za komentarze o ostatnim opowiadaniu. 
Mam nadzieję , że wam się podobało. :)

2 komentarze: