Gdy jest już na strychu otwiera "okienko" i wyjmuje skarb.
- Musisz odnaleźć Maskę Anubisa. - ktoś zwrócił się do niej
- S - słucham? - Nina się odwróciła.
Za nią stał cień. Ten który od wielu dni prześladuje ją na każdym kroku.
- Czego chcesz ?! - zapytała przyciskając kielich do siebie.
- Musisz odnaleźć Maskę Anubisa, ponieważ możesz stracić życie jeśli tego nie zrobisz.
Nina otworzyła szeroko usta.
- Znajdź ją! - Krzyknęła Senkhara.
***
- Fabian!
- Słucham ? - chłopak podszedł do niny łapiąc ją za rękę.
- Muszę odnaleźć maskę Anubisa. - Nina powiedziała pżerażona.
- Co ? Jaką Maskę ?
- Problem w tym , że nie mam pojęcia.
***
W bibliotece
Fabian i Nina przeglądają książki o Egipcie.
- Patrz Maska Anubisa! - Fabian krzyknął do dziewczyny.
Po krótkim wczytaniu się w treść książki Nina szepnęła.
- Moje życie jest w coraz gorszym niebezpieczeństwie.
***
- Księgę Izydy i złote łzy... - Victor słuchał nagrania w lalce znalezionej na strychu.
Nina stała tuż oboj jego gabinetu.
- Złote łzy? - Zapytała siebie.
***
W nocy, Jerome znów ogląda kamień który znalazł.
- Cześć , Jerome. - Alfie wszedł do pokoju przerywając rozmyślanie kolegi.
- Al- Alfie. - Jerome rzucił w niego poduszką.
- Nieee zapomniałem o francuskim , jutrzejsza kartkówka. - Alfie krzyknął.
***
W pokoju Niny i Amber o północy.
Nina słyszy słowa nagrane w pozytywce. Jest w holu głównym. Victor stoi na najwyższym stopniu na schodach. Obserwuje ją uważnie.
Nina spogląda na niego smutna.
W tym samym momencie czuje jak łzy napływają jej do oczu, słona ciecz spływa po jej policzkach.
Potarła je dłonią a na wierzchu ręki zobaczyła złoty pył.
- Złote łzy.! - Krzyknął Victor.
- Nieee! - Odkrzyknęła Nina.
- Nino?! - Amber się obudziła.
- N-Nie zostaw mnie.!
- NINO! - Amber spojrzała na nią.
Nina gwałtownie otworzyła oczy.
- Co się dzieje?- zapytała.
- Coś ci się śniło? - Amber uklękła przy jej łóżku. - Krzyczałaś.
- M- Miałam zły sen. - Nina wstała.
- Fabian powiedział mi o masce....
- Tak? - Nina zapytała zaskoczona.
- Nino , Sibuna pamiętasz? Nie mamy tajemnic.
- Tak skoro już wiesz. Od dawna prześladuje mnie jakiś dziwny... Cień. Wygląda jak jakaś bogini I jest straszna.
- Serio? - Amber się odsunęła.
- Tak zaczynam się bać. Ale chyba wiem jak dowiedzieć się więcej. Strych.
- Neee czy muszę. Kolejna misja? - Amber się ociągała.
- Taaak Amber Sibuna. Pamiętasz? - Zacytowała Nina.
- Okej, ja nic nie mówię...
***
Rano podczas śniadania.
Joy przygląda się Fabianowi.
- Jerome, dziwnie się zachowujesz....- Mara spojrzała na niego unosząc brwi.
Chłopak zdjął okulary.
- Co , Jaa? - zapytał zdziwiony.
- Yhm. - Joy spojrzała z uśmiechem.
- Nie dziwniej niż zwykle. - Alfie przybił piątkę Fabianowi
"Też byście się kryli gdyby prześladował was metr sześćdziesiąt czystego zła." - pomyślał.
***
W szkole Jerome się przed kimś chował , nagle wpada na jakąś blondynkę.
- Clarke!- wrzasnęła.
- P- Poppy...
- Chowasz się przede mną.? - Zapytała dziewczyna.
- Nie chciałem szczęśliwie cię uniknąć.
- Wiesz czym to grozi- Zaśmiała się i po dziecięcemu pogroziła mu palcem. - Więc szukam informacji na temat naszego Ojca....
- Nie obchodzi mnie to. - Jerome miał do niego wielki uraz.
- Ale tak czy inaczej uważaj, mam na Ciebie haka. - Poppy odeszła od Brata.
_____________________
Ok to tyle, pomyślałam znaczy stwierdziłam , że
opowiadania będą się pojawiały raz na tydzień.
Zwykle w poniedziałki. Ponieważ mam dużo nauki, a zbliża sie nowy
semestr więc mam mało czasu. Nie zaniedbuję tego bloga Tak Samo Club-Sibuna
Ale po prostu nie chce wam kłamać.
Mam nadzieję , że się podoba. :)
Dziękuję za wszystkie komentarze , to miło z waszej strony.
:)
Bardzo się podoba ;) ;P
OdpowiedzUsuńhttp://eeverythingstartswithadreamm.blogspot.com/