Victor i pan. Sweet po wyjeździe Trudy załatwili nową "gosposię"
- Tak się cieszę , że poznam te wspaniałą młodzież.
- Tak... - Pan Sweet zbierał się do wyjścia. - Victorze poradzisz sobie prawda.? - szepnął do niego i wyszedł.
- Oczywiście. - Mruknął Victor.
***
Nina , Amber i Fabian w piwnicy.
- Czemu tu jesteśmy? - zapytała Amber.
- Szukamy odpowiedzi. - odparła Nina.
- Naa co konkretnie? Spójrzcie a to się chyba rusza. - Amber podbiegła do listwy, na której były hieroglify. Stanęła na palcach i odwróciła trzy z nich. - Zobaczcie!
W piwnicy otworzyła się ściana z długim korytarzem.
- Amber! - krzyknęła Nina.
-Tak wiem, nic nie mów. Jestem genialna. - Blondynka uśmiechnęła się.
Nina poszła przodem , na końcu korytarza dostrzegli schody.
-Idziemy? - zapytała Nina.
- Czy musimy. - Amber była wyraźnie przestraszona.
- Chodź. - Nina pociągnęła Amber.
Zeszli na dół po schodach gdzie ciągnął się szerszy kamienny korytarz. Gdy szli korytarz zakręcał. Szli powoli i weszli do pewnego miejsca.
-WOW! - krzyknęła Amber.
Stali na szerokiej skalnej półce. Po drugiej stronie była taka sama tylko węższa. Między nimi rozciągała się wielka, niekończąca sie przepaść.
- O matko! - wrzasnęła Nina. Odpowiedziało jej echo niosące jej głos po przepaści.
Amber podeszła do krawędzi , kilka kamyków pod jej stopami zatrzeszczało. Nagle oderwał się kawałek skały. Amber upadła. Fabian i Nina rzucili się jej na pomoc.
Wciągnęli ją z powrotem.
- Mogłam tam wpaść. - Amber otrzepała czerwony sweter.
- Ale nie wpadłaś . - mruknął fabian.
- To w ogóle o niczym nie świadczy. - przekomarzała sie Amber.
- Wracajmy już. - Poprosiła Nina.
Gdy wyszli ściana była nadal otwarta.
- Jak ją zamknąć? - Zapytała Nina.
- Może tak jak ją otworzyliśmy. - Fabian wzruszył ramionami.
- Jak ja ją otworzyłam. - Dodała z naciskiem Amber.
Ambs podeszła do białej listwy i odwróciła hieroglify.
- Nic. Ani. Drgnie. - mruczała Amber.
- Daj ja spróbuję . Jak ją otworzyłaś? - Zapytała Nina.
- Ten do góry , ten w lewo aaa ten w dół. - Amber wodziła palcem.
- Dobrze. - Nina przestawiła je po kolei i ściana się zamknęła.
- Czy to kolejne miejsce w tym domu , które tylko ty możesz otworzyć? - burknęła Amber.
- Tak , tak mi się wydaje. Wracajmy.- Nina wyszła z piwnicy.
- Sibuna? - Amber przyłożyła dłoń do twarzy.
- Sibuna.
Nagle Victor zaczął schodzić po schodach.
- Co to za zbiorowisko?! do pokoi! - krzyknął.
Nina i Amber pobiegły.
Fabian jeszcze przez chwilę stał po czym spokojnym krokiem poszedł do pokoju.
***
Kolejne tajemnicze miejsce czy Sibunie uda się zachować je w sekrecie czy jednak Victor dowie się o nim?
I jak to jest , że tylko Nina może otworzyć i zamknąć pomieszczenia w domu. Decyduje o tym to , że jest wybraną czy coś innego?
___________________________
Ok kolejne opowiadanie. Miałam je dodać jutro ale napisałam szybciej i proszę.
JEST. Mam nadzieję , że się podoba.
Miłego czytania.... :D
Świetne. :DD
OdpowiedzUsuńCzekam na następne. :P Oczywiście z niecierpliwością. :>
Świetne tylko krótkie :( No nic ja już chcę poniedziałek i nowe opowiadanie! :D
OdpowiedzUsuńP.S. Ciężko mi jest dodać komentarz muszę dużo kombinować. Nie wiem dla czego? :(